Załoga samolotu znalazła węża w luku bagażowym. Jak zwierzę się tam znalazło?

samolot
Wąż na pokładzie samolotu
Źródło: Jaromir/Getty Images
W luku bagażowym samolotu, który miał lecieć z Melbourne do Brisbane znaleziono węża. Na szczęście nieproszony pasażer nie był jadowity. Jak zwierzę znalazło się na pokładzie maszyny?
Kluczowe fakty:
  • Załoga samolotu, który miał lecieć z Melbourne do Brisbane znalazła węża w luku bagażowym.
  • Na szczęście zwierzę nie było jadowite.
  • Ze względu na nieproszonego gościa lot był opóźniony o dwie godziny.

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

Bernard Berć
Węże Bernarda
Źródło: Dzień Dobry TVN

Wąż na pokładzie samolotu

Portal Sky News podał, że zwierzę zostało znalezione w luku bagażowym boeinga 737. Węża dostrzegła załoga samolotu linii Virgin Australia, gdy przygotowywała się do lotu z Melbourne do Brisbane. Na lotnisko wezwano łapacza węży Marka Pelleya.

Mężczyzna początkowo myślał, że zwierzę jest bardzo groźne. - Po schwytaniu węża zdałem sobie sprawę, że nie jest jadowity. Wcześniej wydawał się bardzo niebezpieczny - powiedział w rozmowie ze Sky News. Mierzący 60 centymetrów gad należał do nadrzewnego gatunku dendrelaphis punctulatus.

Łapacz węży w rozmowie z mediami wyznał, że nie był pewny, czy uda mu się załapać zwierzę przy pierwszy podejściu. - Miałem jedną szansę na złapanie go. Gdyby mi uciekł i schował się za panelami, bardzo trudno byłoby go złapać, Powiedziałem im (personelowi - red.), że jeśli nie uda mi się go schwytać za pierwszym razem, wślizgnie się między panele i będą musieli ewakuować cały samolot - tłumaczył.

Wąż w luku bagażowym samolotu. Jak się tam znalazł?

- Mam tylko jeden wniosek. Wślizgnął się do czyjegoś bagażu - przyznał Pelley w telewizji Seven Network. - Zdarzało mi się łapać węże w dziwnych okolicznościach, ale nigdy w samolocie. To pierwszy taki przypadek - dodał.

Z powodu węża lot z z Melbourne do Brisbane był opóźniony o dwie godziny.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości

OSZAR »