- W 1990 roku grupa wydała płytę "Z partyjnym pozdrowieniem".
- Dziś można kupić ten krążek w specjalnej wersji.
- Jak Big Cyc wspomina początki kariery?
35. urodziny płyty Big Cyc
W 1990 roku Big Cyc zadebiutował płytą "Z partyjnym pozdrowieniem", która dziś, po 35 latach wraca na winylu. W studiu Dzień Dobry TVN członkowie zespołu: Krzysztof Skiba, Jacek Jędrzejak, Roman Lechowicz i Jarosław Lis opowiedzieli widzom o wyjątkowych momentach w karierze Big Cyc.
- No to już jest klasyka rocka, także staliśmy się klasykami. Ta płyta rzeczywiście ma status kultowej i cieszy nas, że teraz z okazji urodzin tej płyty, bo 35 lat mija od właśnie tego debiutu, mamy reedycję tego materiału w postaci takiej już właśnie wypasionej, z autografami, z plakatem w środku, z dodatkowym singlem. Jest jeszcze Kobranocka i Nocny Kochanek, którzy grają nasze przeboje, także jest duża płyta i mała płyta, czyli dwa w jednym - tłumaczył lider grupy.
- No i zaskoczenie, że po 35 latach ta płyta sprzedała się na pniu, wyprzedał się cały nakład, musimy robić dodruk - dodał Krzysztof Skiba.
Kultowa okładka z Leninem
Jak zespół wspomina premierę tej płyty w 1990 roku? Kultowa okładka z Leninem w irokezie wywołała panikę w Polskich Nagraniach. - Po pierwsze, wydaje mi się, że zmieniliśmy trochę język muzyki rockowej, bo zaproponowaliśmy trochę inne teksty, bo to były naprawdę takie teksty tu i teraz, o konkretnych sprawach, o świecie, którego już nie ma tak naprawdę, o Berlinie Zachodnim, o Kapitanie Żbiku - tłumaczył Jacek "Dżej Dżej" Jędrzejak.
- Po drugie, prosty, energetyczny rock'n'roll, to chyba przemawia do wszystkich i dlatego ta płyta dzisiaj jest cały czas aktualna. Jeżeli chodzi o Lenina, [...] w innym stylu go zrobiliśmy i to był szok. Pamiętam, że jak ta płyta miała się ukazać w polskich nagraniach, to postawili nam warunek, albo płyta nazywa się "Z partyjnym pozdrowieniem" i nie ma Lenina, albo jest Lenin i nie ma tego tytułu, ale, my się uparliśmy i jakoś się na to zgodzili i chyba potem tego nie żałowali, bo ta płyta się sprzedawała niesamowicie - dodał.
W tamtym okresie nie było jeszcze tylu teledysków, a członkowie Big Cyc nie byli rozpoznawani na podstawie wyglądu. Zdarzyło się nawet, że nie mogli dostać się na własny koncert.
- Mamy takie przypadki, że pojechaliśmy na koncert, przyjechaliśmy lekko spóźnieni i wchodzimy gdzieś tam bokiem, a ochroniarz mówi: "panowie dokąd", a my mówimy, że jesteśmy zespołem. Zapytał jakim zespołem, a my, że Big Cyc. Ochroniarz odpowiedział: Tak, a ja jestem z Iron Maiden, nie wejdziecie tutaj". Musieliśmy dzwonić z budki telefonicznej do dyrektorki, żeby nas wprowadziła - opowiadali członkowie zespołu.
Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.
Big Cyc na scenie Dzień Dobry TVN
Pomóż nam ulepszyć serwis. Weź udział w krótkiej ankiecie. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- Michalinę i Maćka łączy coś więcej niż przyjaźń? Co wydarzy się w 6. odcinku Top Model?
- Maciej Skiba na scenie Dzień Dobry TVN w utworze "Tam czeka mnie dom"
- Uczestnik "Top Model" odkrył pasję do śpiewania. Maciej Skiba: "Długo wyczekiwany singiel"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: Adam Burakowski/East News